Dżem w Nowym Tomyślu

Jarmark Chmielo-Wikliniarski i Dożynki Gminne

Dżem w Nowym Tomyślu

Trzydniowa impreza zgromadziła tłumy. W piątek Nowy Tomyśl odwiedził burmistrz Sulęcina Dariusz Ejchart oraz wicestarosta Tomasz Prozorowicz. Dla przypomnienia, Nowy Tomyśl to nasze miasto partnerskie.

Nowy Tomyśl

Przybyłem do tego wielkopolskiego miasta w niedziele tuż przed „wisienką na torcie”, czyli koncertem zespołu Dżem. Już na samym wjeździe było widać, że w mieście coś się dzieje. Dobry humor udzielił się nawet policjantom, których zapytałem o drogę. Jak dojadę na Dżem? Jak po truskawkowy to do …., a wiśniowy do… i tu padały nazwy popularnych supermarketów. Dotarłem jednak bez najmniejszych problemów. Mimo, że do koncertu zostało jeszcze trochę czasu, to w okolicach sceny było już sporo ludzi. W powietrzu unosiła się atmosfera czegoś wielkiego.

Parę minut po 21 na scenie pojawili się członkowie zespołu Dżem. Są jak wino, czym starsi tym lepsi! Robiąc zdjęcia pod sceną, zastanawiałem się według jakiego klucza dobierają repertuar na koncert. Przecież mają tyle przebojów, że bez problemu obdzieliliby nimi klika zespołów. Publiczność, bez względu na wiek, śpiewała razem z Maćkiem Balcarem. Najlepszy przykład na to, że muzyka łączy pokolenia. Koncert był świetny. Duże brawa dla burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera za ściągnięcie zespołu takiego kalibru.

Dżem w Nowym Tomyślu – podziękowania

Dziękuję za zaproszenie burmistrzowi Włodzimierzowi Hibnerowi. „Tylu ludzi jeszcze tu nie widziałem” – to jego słowa przy powitaniu. Wyjaśnienie jest proste, Dżem ma ogromną rzesze fanów.

Beacie Baran – dyrektor Nowotomyskiego Ośrodka Kultury za pomoc w pewnej delikatnej sprawie. Identyfikatora nie miałem już jak oddać, więc zostanie na pamiątkę.

Nowotomyski Ośrodek Kultury

Panu w jasnej marynarce (jest na zdjęcia koło Jurka Styczyńskiego w chwili gdy zszedł on z gitarą do publiczności) za odnalezienie mojej zguby.

Wspaniałej publiczności za żywiołowe reakcje.

Nie jest tajemnicą, że jestem fanem Dżemu. Każdy koncert, na którym jestem, to wzruszenie, ciary na plecach oraz ładowanie życiowego akumulatora. Nie inaczej było i tym razem.

Madman

Author: Madman

Share This Post On

2 komentarze

  1. Dżemu w Sulęcinie chyba się nie doczekamy nigdy 🙁 Dobrze, że chociaż można obejrzeć fajne fotki 🙂

Submit a Comment