Problem z dzikami

Rodzinne Ogrody Działkowców Metalowiec w Sulęcinie

Problem z dzikami…

„Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka”

Na zaproszenie zarządu ROD Metalowiec odwiedziłem dzisiaj teren działek, żeby na własne oczy przekonać się jakie spustoszenia robią dziki. Faktycznie jest to duży problem. Ślady dzikich lokatorów są wszędzie. Części strat jakie wyrządziły już nie widać, bo właściciele działek uporządkowali teren. Oczywiście do czasu następnych odwiedzin. Część działkowców to ludzie starsi, którzy uprawiają działkę od wielu lat (są tacy co od 50) i jest to ich oczko w głowie. Najgorzej mają ci, którzy zdecydowali się na uprawę ziemniaków. Ten przysmak dzików spowodował totalne spustoszenie.

Jak i czy w ogóle można pomóc działkowcom? Był już list do prezydenta, wizyty w urzędach i pismo do Wojskowego Koła Łowieckiego nr 462 „Szop” z Wędrzyna. Na razie wszystko bez skutku, a pismo wysłane miesiąc temu pozostaje do tej pory bez odpowiedzi.

Problem na pewno jest i to nie taki mały. Dotyczy on zresztą nie tylko działek przy ulicy Dudka. Dziki w ostatnich czasach stają się już prawie „miastowe”, więc podchodzą wszędzie. Ich populacja znacznie wzrosła, ale jak kiepski żart brzmi tłumaczenie – „to wina zaniedbań ośmioletnich rządów….” I pomyśleć, że kiedyś żeby spotkać dzika, to na potrzeby chwili trzeba było malować świnię na czarno.

Kto pomoże działkowcom z Dudka, ten będzie miał wdzięczność właścicieli 185 działek.

Problem z dzikami – galeria zdjęć:

Madman

Author: Madman

Share This Post On

Submit a Comment