Wyniki konkursu na dotacje sportowe

Wyniki otwartego konkursu ofert na realizacje zadań publicznych w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej w Gminie Sulęcin w 2018 roku!

Wyniki konkursu na dotacje sportowe:

Wyniki

Co od razu rzuca się w oczy? Po pierwsze brak punktacji. Zawsze była i trzeba było przekroczyć pewien próg, aby otrzymać dotacje. Było to dość czytelne, teraz widać postanowiono inaczej. Po drugie – kluby/stowarzyszenie, które nie otrzymały wsparcia z gminy.

Stowarzyszenie Sportowe Miejski Klub Sportowy „STAL” Sulęcin – nie przyznano.

Stowarzyszenie to jeszcze w nie tak dawno dostało od burmistrza nagrodę „za najlepiej prowadzone stowarzyszenie”. Co takiego się stało teraz? Schody zaczęły się w 2016 roku. Można napisać poradnik „Jak przejąć stowarzyszenie”, a w nim w zasadzie zamieścić  tylko jedno, ale za to bardzo ważne zalecenie. Zapisać do stowarzyszenia znajomych i tym samym uzyskać większość. „KTO MA WIĘKSZOŚĆ TEN MA WŁADZĘ”, to stwierdzenie pasuje zresztą też do innych dziedzin życia.

Złożony na walnym wniosek (czerwiec 2016) o odwołanie prezesa nie przeszedł, więc dwa dni później zaczęło się knucie w domowym zaciszu. Prezesa pozbyto się bezprawnie (Starostwo Powiatowe cały czas prowadzi postępowanie wyjaśniające. Niestety, ale zarząd jest głuchy na pisma i nic nie odbiera, nie mówiąc już o odpowiedzi), wtedy też zaczęły się rządy w trzyosobowym składzie. Alicja Kaczmarek – wiceprezes, Sławomir Matelski – wiceprezes oraz Wojciech Rosiński – sekretarz. W zarządzie jest wprawdzie jeszcze skarbnik – Robert Śliwiński, ale nigdy o niczym nie powiadamiany. Jak potwierdzają moi rozmówcy, wszystkie decyzje podejmowała samoistnie Alicja Kaczmarek, te księgowe też. W tym miejscu warto zaznaczyć, że poprzedni zarząd miał księgową z zewnątrz, bo tak było transparentnie.

Postępowanie ludzi, którzy nie znają się na prowadzeniu klubu musiało się tak skończyć. Od dawna wiadomo, że najłatwiej wydaje się nie swoje pieniądze. Budżet klubu, to jest rzecz święta, tym bardziej gdy w grę wchodzą publiczne dotacje. Nie otrzymanie dotacji na 2018 rok, to konsekwencja nie złożenia w terminie rozliczenia (termin minął 15 stycznia), które wpłynęło (niepełne) 9 lutego. Klub jest poważnie zadłużony, trenerzy od dłuższego czasu są bez wypłat, zaległości za transport itp. Mówi się o kwocie zbliżonej do 50 000zł. Tak na marginesie, ciekawe jakim cudem klub, który ma zobowiązania wobec trenerów, otrzymał licencję?

Co będzie dalej? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. MKS Stal to klub z tradycjami (chociaż w/w w ramach hasła „tworzymy historię” w pierwszej kolejności zlikwidowano oficjalną stronę www), zbliża się kolejna, okrągła rocznica jego istnienia. Za zadłużenie odpowiada obecny zarząd (od prawie dwóch lat bez prezesa) i coś trzeba z tym zrobić. Na razie konsekwencją jest nieotrzymanie dotacji.

Są ludzie, którym się wydaje, że sterują klubem z tylnego fotela, ale robią więcej szkód niż dobrego.

Sulęciński Klub Badmintona „Badminton4all”- nie przyznano

Po zeszłorocznym zamieszaniu z badmintonem i konkursami, można było mieć nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Nie ma punktacji, więc trudno powiedzieć dlaczego jest odmowa. Nie widząc (przynajmniej na razie) oferty trudno wyrokować co się stało. Szkoda przede wszystkim dzieci. Klub ma kadrę, trenerów oraz od weekendu sędziów badmintona (napiszemy o tym w osobnym artykule), ale widać to wszystko za mało. Jest tak zresztą już trzeci rok z rzędu. Trochę to wygląda na „nie bo nie”! W Sulęcinie są dwa stowarzyszenia badmintona, a wygląda, że dla burmistrza tylko jedno. W tym kontekście „Popularyzacja badmintona na terenie Gminy Sulęcin” brzmi co najmniej dziwnie.

Popularyzacja lekkoatletyki na terenie Gminy Sulęcin – nie wpłynęła oferta

Tutaj wystarczy zapytać tylko lekkoatletów – DLACZEGO?

Stowarzyszenie Oświatowe PEGAZ w Sulęcinie – nie przyznano

Nie potrafię skomentować dlaczego.

Wyniki konkursu na dotacje sportowe zawsze będą budzić kontrowersje?

Madman

 

 

 

Author: Madman

Share This Post On

3 komentarze

  1. Dziwie się Madmanowi, że tak długo milczał! Zresztą to i tak tylko skrawek tego co z nim/jemu zrobiono. To co zaczęła wyprawiać w klubie Alicja Kaczmarek od samego początku wołało o pomstę do nieba. I teraz co, podziękuję i odejdzie? Kto ureguluje zaległości? Ze swojej strony zapewniam, że tak tego nie zostawię.

  2. Piłka nożna – pieniądze z dotacji gminnych powinny w pierwszej kolejności zabezpieczać wypłaty dla trenerów. Jeżeli było inaczej to jest skandal. Istnieje też takie pojęcie jak niegospodarność.
    Badminton – bez dotacji, więc trenerzy pracują charytatywnie. Chwała im za to, ale nie zmienia to faktu, że z badmintonem/dotacjami coś jest nie tak. Może po raz kolejny to pokłosie polityczne. Dzieci nie głosują, ale rodzice tak!

  3. A cała drużyna Olimpii dostała stypendia i to gminne. Dlaczego oni – bo trener jest z SLD.
    Pozostali (nie wszyscy) trochę na takie potraktowanie, a to brakiem rozliczeń, nieczystym postępowaniem, a być może nawet defraudacjami publicznych pieniędzy. Zasady czystości sportu winny obowiązywać także w rozliczeniach finansowych – kiedy ich brak, to wywołuje skutek – brak dofinansowania.
    Chyba najwyższy czas zmienić nieuczciwych działaczy, bo inaczej sport w czystej postaci upadnie.
    Jeśli są wiarygodne przesłanki, że działacze zdefraudowali publiczne pieniądze, to winien zająć się nimi prokurator.
    Natomiast przejrzystość w rozdziale publicznych pieniędzy na sport powinna być bezwzględnie transparentna.

Submit a Comment