Apel do Rady Miejskiej w Sulęcinie

List otwarty…

Apel do Rady Miejskiej w Sulęcinie o likwidację Pomnika:

 W Sulęcinie, w eksponowanym miejscu miasta, jest tylko jeden pomnik związany z historią Polski. Tekst umieszczony na tablicy tego monumentu zaczyna się od słów:  „Wieczna chwała bohaterom Armii Radzieckiej…”.

W 2018 roku mija 29 lat od upadku komunizmu i 25 lat, jak Armia Radziecka wycofała się z Polski, a pomnik ten ciągle stoi nienaruszony, jakby zatrzymał się tu czas i nadal trwał PRL. Nie bacząc na to, że napis na pomniku zawiera ewidentne kłamstwa historyczne, władze miasta pod wodzą Burmistrza Dariusza Ejcharta członka SLD – partii będącej politycznym spadkobiercą PZPR, ciągle pielęgnują kult „Wiecznej Chwały Armii Radzieckiej” . Regularnie składają pod pomnikiem wieńce, kwiaty, znicze i wygłaszają płomienne, patetyczne przemówienia. Ostatnia taka impreza miała miejsce 8 maja 2018.

W styczniu 2018 weszła życie „ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego…”. W tej sytuacji pomnik propagujący armię totalitarnego państwa powinien być oczywiście usunięty. Zagorzali czciciele „Armii Radzieckiej” znajdujący się we władzach samorządowych Sulęcina chcą go jednak za wszelką cenę zachować, zamierzają jedynie zmienić treść napisu na tablicy.

.

Pomnik ten dla większości Sulęcinian stał się symbolem komunistycznego  zniewolenia i zakłamania, symbolem jarzma narzuconego Polakom przez sowietów, dlatego apelujemy, aby go całkowicie zlikwidować. Dalsze utrzymywanie tego pomnika w jakiejkolwiek formie, uwłaczałoby godności setek tysięcy polskich patriotów zamordowanych przez Związek Radziecki i obrażałoby uczucia patriotyczne mieszkańców Ziemi Sulęcińskiej.

Fakt istnienia w Sulęcinie w 2018 roku pomnika propagującego armię totalitarnego państwa i fakt regularnego składania hołdu Armii Radzieckiej przez lokalne władze, jest skandalem. Jak można składać hołd armii państwa, które chciało zniszczyć niepodległą Polskę w 1920 roku? Jak można gloryfikować armię państwa, które napadając wspólnie z III Rzeszą na Polskę w 1939 roku, rozpętało II Wojnę Światową? Jak można czcić armię państwa, które dokonało zbrodni katyńskiej i zniewoliło naród Polski na niemal pół wieku?

Niewyobrażalnym skandalem jest też fakt, że razem z władzami samorządowymi, hołd  armii mordującej i prześladującej Polskich patriotów oddają niektórzy sulęcińscy nauczyciele, a czynią to na oczach zdezorientowanej młodzieży. Młodzież powinna czerpać dumę z chwalebnych i bohaterskich wydarzeń w historii Polski, a co czerpie z aktów oddawania hołdu katom i ciemiężycielom Polaków? Jak można uczyć dzieci i młodzież prawdziwej historii Polski, na przykład o zbrodni w Katyniu, a następnie składać hołd tym, którzy mordowali Polaków?

.

W naszym mieście potrzebny jest pomnik, pod którym mogłyby się spotykać, z okazji uroczystości państwowych przedstawiciele wszystkich grup społecznych i różnych opcji politycznych funkcjonujących w naszym społeczeństwie. Taki pomnik nie może dzielić, a powinien jednoczyć społeczeństwo. Nie powinien obrażać niczyjej godności, a powinien szanować uczucia patriotyczne każdego Polaka. Na ten temat w naszej społeczności powinna odbyć się szeroka dyskusja. Naszym zdaniem mógłby to być pomnik poświęcony: „Żołnierzom Polskim walczącym o wolną, niepodległą ojczyznę na wszystkich frontach II Wojny Światowej”. Powinien być zbudowany w najbardziej eksponowanym miejscu naszego miasta, na przykład przy Placu Czarnieckiego. Powinien być ozdobą naszego miasta i powodem do dumy wszystkich mieszkańców Ziemi Sulęcińskiej.

Apel do Rady Miejskiej w Sulęcinie o likwidację Pomnika:

Zarząd Powiatowego Koła Partii Porozumienie w Sulęcinie
Bronisław Zaborowski
Edward Woźniak

Apel do Rady Miejskiej w Sulęcinie o likwidację Pomnika – załącznik:

-Historyczne kłamstwa na pomniku „Wiecznej chwały bohaterom Armii Radzieckiej…” w Sulęcinie.
I. Kłamstwem jest to, że Armia Radziecka jest „wyzwolicielką” Ziemi Sulęcińskiej.
Armia Radziecka została utworzona 25 lutego 1946. Podane na tablicy pomnika daty „1.09.1939-2.02.1945” wskazują, że chodzi tu o Robotniczo – Chłopską Armię Czerwoną.
Dlaczego zatem twórcy pomnika posłużyli się kłamstwem historycznym? Zapewne dlatego, że  Armia Czerwona bardzo źle się Polakom kojarzyła. Gdy tylko odzyskaliśmy w listopadzie 1918 roku niepodległość, zaraz Armia Czerwona zaatakowała nasz kraj. Wojna polsko – bolszewicka trwała od 14 lutego 1919  do 18 października 1920, poległo w niej około 100.000 Polaków. W latach 1937-1938 Armia Czerwona wspólnie z NKWD w ramach tzw.”operacji polskiej” wymordowała około 200.000 Polaków. Kolejnym wrogim wobec Polski działaniem Armii Czerwonej była przygotowana wspólnie z hitlerowskimi Niemcami agresja we wrześniu 1939r..
Armia Czerwona zajęła wschodnią część Polski i wzięła do niewoli około ćwierć miliona polskich żołnierzy, w tym około 18 tysięcy oficerów, których w 1940 roku w barbarzyński sposób zamordowano między innymi w Katyniu. Armia Czerwona asystowała oddziałom NKWD przy rozstrzelaniach, aresztowaniach i deportacjach na Syberię setek tysięcy Polaków. W latach 1944-1945 Armia Czerwona zajmując tereny należące do Polski siała powszechny terror. Przede wszystkim mordowała Polskich patriotów i inteligencję, po to, by w naszym kraju ustanowić swoją komunistyczną władzę, całkowicie podległą Moskwie. Wszelkie próby przeciwstawiania się ustanawianiu sowieckiej władzy na terenach Polski, były przez Armię Czerwoną krwawo tłumione.
W tej sytuacji twórcy pomnika uznali, że użycie prawdziwej nazwy, czyli „Armia Czerwona”, budziłoby duży opór mieszkańców. Składanie hołdu krwawym oprawcom Polaków, mogło być źle postrzegane. Posłużyli się zatem kłamstwem, by ten opór złagodzić, zatuszować prawdę.

.

II. Kolejnym kłamstwem historycznym jest użycie nazwy  „…Wojska Polskiego…”, zarówno na tablicy głównej jak i na tablicy drugiego członu pomnika.
Nazwa „Wojsko Polskie” przysługuje siłom zbrojnym podległym legalnemu rządowi Polskiemu. W całym okresie wymienionym na pomniku czyli „1.09.1939-2.02.1945” istniał legalny Rząd Rzeczypospolitej Polskiej uznawany przez społeczność międzynarodową. Najpierw w Warszawie, a od 18 września 1939 na uchodźstwie z siedzibami w Paryżu, Angers i Londynie.  Żołnierze Polscy, którzy wspólnie z Armią Czerwoną „wyzwalali” Ziemię Sulęcińską jednak nie podlegali polskiemu rządowi. Formacja ta podlegała rządowi sowieckiemu w Moskwie. Wojsko to, było utworzone przez sowietów i dowodzone przez sowietów. Żołnierzami byli wywiezieni na Syberię Polacy z terenów zajętych przez Armię Czerwoną wskutek agresji na Polskę 17 września 1939.
Chcieli oni oczywiście walczyć o wolną, suwerenną Polskę, ale nie mieli żadnego wyboru. Myśleli, że przystępując do podległego Moskwie wojska, przyczynią się do pokonania Niemiec i wyzwolenia Polski. Zostali niestety wykorzystani przez Stalina do jego własnych celów.
Aby odróżnić tę formację od właściwego Wojska Polskiego, przyjęła się dla niej nazwa Ludowe Wojsko Polskie. Wymienieni na tablicy drugiego członu pomnika żołnierze zwiadu spadochronowego byli niewątpliwie bohaterami i dzielnie walczyli z hitlerowcami, ale nie mieli żadnego wpływu na to, że ich walka i poświęcenie  zostało wykorzystane przez sowietów przeciwko wolności i suwerenności Polski.

.

III.  „Wyzwolenie prastarej Ziemi Sulęcińskiej (02.02.1945)” to następne kłamstwo.
Wyzwolenie to odzyskanie niepodległości, przywrócenie wolności, niezależności.
Wkroczenie Armii Czerwonej na  prastarą Ziemię Sulęcińską (02.02.1945) nie było żadnym wyzwoleniem. Było to zajęcie i okupacja terenów należących do Niemiec. Tereny te Polska utraciła w XIII wieku i do 1945 roku zostały niemal całkowicie zgermanizowane. Sowieccy „wyzwoliciele” natychmiast po wkroczeniu do Sulęcina (Zielenzig) potraktowali te ziemie jak niemieckie tereny okupowane. Umyślnie spalili wiele budynków, w tym te najbardziej okazałe, jak ratusz i kościół. Miasto zostało ograbione z majątku trwałego.
Ziemia Sulęcińska została włączona do Polski dopiero pół roku później w wyniku postanowień konferencji w Poczdamie (lipiec – sierpień 1945).  Po „przekazaniu” terenu Polakom, sowieci skrupulatnie pilnowali, by we wszystkich władzach i na kierowniczych stanowiskach w zakładach pracy, szkołach, itp. usadowić tylko swoich wiernych towarzyszy, których głównym zadaniem było, zniewalanie Polaków i utrwalanie uległej Moskwie „władzy ludowej”. Skutki tego zniewolenia odczuwamy do dziś, czego dowodem jest fakt istnienia tego pomnika. Użycie na pomniku słowa „wyzwolenie” w odniesieniu do daty 02.02.1945r. jest oczywistym kłamstwem.

.

IV. Na tablicy dopisano słowa „Społeczeństwo tej ziemi” sugerujące, że pomnik ten, powstał z inicjatywy społeczeństwa. Jest to oczywiście kolejne kłamstwo. Społeczeństwo w czasach PRL było totalnie zniewolone i inwigilowane, a wszelkie niezależne inicjatywy społeczne były tłamszone. Wszelka działalność społeczna była kontrolowana i sterowana. Budowa pomnika „Wiecznej chwały bohaterom Armii Radzieckiej…” była zatem wyłączną inicjatywą totalitarnej władzy, formą hołdu lokalnych władz sowieckim mocodawcom, a nie niezależną inicjatywą społeczeństwa Ziemi Sulęcińskiej.

Apel do Rady Miejskiej w Sulęcinie o likwidację Pomnika:

Edward Woźniak

Od redakcji:

Temat był wielokrotnie poruszany na naszych łamach. Między innymi tutaj:

https://www.madman24.pl/2017/09/22/jak-dlugo-jeszcze/

Author: Madman

Share This Post On

3 komentarze

  1. Niektórym to się już w głowie przewraca od nadmiaru władzy i myślą, że już wszystko im wolno.
    Mnie pomnik się nie podoba, bo wizualnie jest po prostu brzydki. Na domiar złego kiedyś ktoś wpadł na pomysł, aby ustawić go dokładnie na środku alejki drzew w kierunku budynku bankowego niszcząc tym samym piękny trakt pieszy.
    Natomiast jestem za pozostawieniem tego pomnika jak i innych w takiej formie jaką nadali im nasi ojcowie i dziadowie.
    Pomniki – jak to pomniki, są wyrazem danej epoki i takie powinny pozostać. Pomnik to pamiątka po czasach minionych i jako taka pamiątka powinna pozostać – bez względu na formę i treść.
    Co adresat apelu i jego koledzy by powiedzieli, gdyby społeczeństwo zaczęło się domagać usuwania innych – wg nich patriotycznych – pomników (np. Piłsudskiego – to też bardzo dwuznaczna postać). Pewnie podnieśli by krzyk, że władza niszczy historyczną pamięć.
    Idąc tropem autora apelu powinniśmy wyburzyć wszystkie poniemieckie budynki w mieście, bo są pamiątką po faszystowskich Niemcach – czyli prawie połowę miasta. Tylko co zrobić z ludźmi, którzy te domy do dziś zamieszkują? A jak wielu w nich się wychowywało?
    Idąc dalej tropem apelantów – wyburzmy Dom Joannitów, mury obronne, PRL-owskie bloki mieszkalne i co tam komu do głowy jeszcze przyjdzie. A szerzej jeszcze – pozbądźmy się Pałacu Kultury, Obozu Zagłady w Oświęcimiu i jeszcze kilkaset tysięcy innych historycznych obiektów, które zostawili nam w spadku ciemiężyciele, okupanci i inni uzurpatorzy.
    Przypomnę tylko autorom apelu, że gdyby nie ta Armia Czerwona, czy jak wolą Robotniczo-Chłopska, to dziś Sulęcin dalej byłby niemiecki i oni co najwyżej byliby tutaj Polish Gastarbeiter.
    A niektórzy uważają, że żyjemy w XXI wieku – mam wątpliwości czytając takie „apele”. To raczej średniowiecze.
    Normalnie paranoja. Niedługo to już niszczenie pomników im nie wystarczy – znowu będą wiedźmy palić na stosach.

  2. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
    30 czerwca 2017 · Rafał Gaweł
    SENATOROWIE UCHWALILI WŁAŚNIE PRAWO ZGODNIE Z KTÓRYM W POLSCE BĘDZIE MOŻNA NISZCZYĆ POMNIKI I ZABYTKI TAK JAK ROBIĄ TO TALIBOWIE CZY ISIS

    Zgodnie z ustawą właściciel nieruchomości, na której znajduje się pomnik, obelisk, popiersie, tablica pamiątkowa i inny obiekt propagujący totalitarne ustroje, będzie miał rok na jego usunięcie. Niezależnie od wartości artystycznej i kulturowej samorządy będą zmuszone do niszczenia pomników, obelisków i miejsc pamięci.

    W kuluarach mówi się że ustawa ta była na rękę wielu samorządom które będą mogły wykorzystać i zagospodarować tereny po zburzonych pomnikach czy mauzoleach, są to tereny bardzo często w niezwykle atrakcyjnych lokalizacjach których wartość idzie w miliony.

    Naturalnie wystarczyło uchwalić ustawę która nakazywałaby opatrzenie każdego z takich pomników tablicą informującą o prawdzie historycznej. Było by to rozwiązanie tanie i skuteczne.

    Rządzący postanowili jednak zachować się jak talibowie i zburzyć kilka tysięcy pomników i miejsc pamięci. Niezależnie od ich wartości artystycznej i kulturowej.
    Gdyby w ten sposób zachowywali się nasi przodkowie to nie zobaczyli byśmy żadnych zabytków cesarstwa rzymskiego.

    Może Rosjanie i Ukraińcy powinni zacząć niszczyć tablice, pomniki i miejsca pamięci związane z obecnością Polaków na wschodzie, ta obecność też nie zawsze była chwalebna.

    Kto będzie szanował naród który niszczy własną historię? Jesteśmy winni zachować pomniki niezależnie od tego, czy współcześnie są uznawane za chwalebne czy na odwrót. Dlatego w Berlinie i Wiedniu stoją ogromne pomniki radzieckich żołnierzy i nikt nie zamierza ich burzyć – bo są świadectwem historii.

    Wystarczyło tak jak robią to Czesi, Austriacy czy Niemcy postawić przed pomnikiem tablicę z opisem prawdy historycznej. Polscy senatorowie wolą jednak historię burzyć, stawiając się w jednym rzędzie z oszalałymi z nienawiść talibami.

  3. z internetu:
    „Podstawową cechą każdego prymitywa jest niszczenie wszystkiego co nie zrozumiałe i przerasta jego wyobrażenie. Tak niestety jest od zarania dziejów, każda prymitywna i ograniczona istota, która nie potrafi myśleć a co za tym idzie, nie potrafi tworzyć. Po prostu niszczy, dewastuje, rujnuje. Czego innego można się spodziewać po istotach które będąc u władzy, często nie potrafią sklecić poprawnie zdania, zaś ich wiedza historyczna, o własnym kraju i społeczeństwie ogranicza się do tego, co napluje mu do ucha jego zwierzchnik, często tak samo ograniczony lub jeszcze bardziej zacofany.”

Submit a Comment